Dżordanek – nasz wychowanek

Lemur Katta Dżordan na hamaku przy Zoo Chorzów

Odchowane lemury to nie bajka. Te zwierzaki to prawdziwi towarzysze człowieka. Są nimi nie tylko w domu, ale też i poza. Uwielbiają wyjścia choćby do parku, sklepu, a także wyjazdy na wakacje. Szybko przyzwyczajają się do nowego otoczenia, a przy tym kochają być blisko swojej „rodziny”. Jest to zwierzak energiczny. Zabawy, gonitwy, skakanie czy bieganie z jednego końca domu na drugi to codzienność, za to zdarzają są też chwile spokoju. Czas na przytulanie, całuski, czyszczenie no i to co lubią najbardziej: „odpływanie” podczas miziania.

Już kolejny raz udało nam się odchować przyjaciela człowieka – lemura Dżordana, który znalazł swoją kochającą rodzinę, gdzie szczęśliwie spędza każdy swój dzień. Jest to nasz drugi wychowanek, zaraz po Scottim (poczytać można tutaj). Te zwierzaki to nie tylko radość i zabawa, ale także czas, obowiązek oraz sumienność.

Dżordanek urodził się 1 kwietnia 2017 roku (w pryma aprylis). Osobiście nie chciałem uwierzyć, że narodził się nowy lemur. Czemu się dziwić, w końcu wszyscy robią sobie psikusy 1 kwietnia! Gdy w końcu zobaczyłem na własne oczy, że to nie jest żart, ucieszyłem się z nowego członka stada. Oczywiście ile było „ochów” i „achów” jaki on mały, śliczny i piękny! Był on jedynym maluchem Mysi tego roku. Dumna mama dbała o swojego malucha, a reszta stada wspierała i pomagała jej w wychowywaniu małego przybysza.

Nadszedł czas na usamodzielnienie się małego lemurka, zżycie się z „inną” rodziną. Pupilek poznaje nowy dom, gdzie bawi się, uczy oraz wychowuje ze mną oraz z swoim starszym bratem – Scottim. Takie chwile są najlepsze, gdzie można przywitać nowego przybysza i widać jak szybko się przyzwyczaja do nowego otoczenia oraz bawi się w dotąd nie znanym sobie miejscu. Niestety nie mogę ukryć największego problemu, gdzie Dżrordan oraz Scotti z początku nie za bardzo za sobą przepadali, patrząc na siebie z dystansu, ale na szczęście po kilku dniach udało się nam w trójkę dojść do porozumienia. Oczywiście nie było to proste wyzwanie zajmować się dwoma lemurami na raz, by żaden nie czuł się gorszy albo odrzucony. Nawet i u tych zwierząt może powstać zazdrość czy poczucie odrzucenia.

Już po kilku tygodniach Dżordan przyzwyczaja się całkowicie do otoczenia, nowych ludzi, wycieczek po sklepach czy parkach. Wyobraźcie sobie jak śmiesznie musi wyglądać noszenie na ramieniu jednego lemura, a co dopiero nosić dwa! Ale przyznać muszę, takie doświadczenie jest niesamowite. Codziennie pakowanie dwuch pupili do ich transporterów, jechazda do pracy, sklepu, parku czy innych miejsc oraz spędzanie z nimi całego dnia. A po powrocie do domu, można pooglądać jak dwa zwierzaki (i do tego kot) gonią się z jednego końca domu na drugi. W jedną stronę Scotti goni Dżordana, a kot Scottiego, a w drugą zmiana! Tak, to dopiero niesamowity i śmieszny widok.

Pewnego dnia zadzwonili do mnie Państwo zainteresowani lemurkiem. Rozmowa telefoniczna, długa. Taki zwierzak potrzebuje dużo czasu i atencji, dlatego zawsze przy takich rozmowach uprzedzam z góry, że to nie jest pies czy kot, którego można zostawić na cały dzień w domu. W trakcie rozmowy z Panią Martą było słychać, że jest pewna i oczytana, wie na co się szykuje. Była zdecydowana, tylko prosiła o czas do końca sierpnia. Do tego czasu mały jeszcze był ze mną, aż do przyjazdu swoich nowych opiekunów.

Teraz Dżordanek jest z swoją nową rodziną, gdzie spędza miło każdy dzień. Jestem szczęśliwy, z możliwości utrzymywania kontaktu z nowymi opiekunami swoich zwierzaków i otrzymywania od nich informacji, zdjęć i filmików jak „dorastają” i rozwijają się w nowym miejscu.

Lemublog został przeniesiony z strony ZwierzętaegzotycznePL. Wszystkie treści Lemubloga są naszego autorstwa, opisując nasze doświadczenia, przeżycia oraz uczucia związane z Lemurami.

© Copyrights - Folding System 2024 | Realizacja: www.echomarketing.pl | Polityka prywatności